26 sierpnia 2012, niedziela
Barcelona
Zwiedzanie La Sagrada Familia może zająć cały dzień - albo dłużej. Odwiedziny zarówno muzeum Gaudi'ego, jak i budynku zaprojektowanego przez niego jako tymczasowa szkoła dla dzieci robotników pracujących przy budowie tego wyjątkowego kościoła, zajmują niemal tyle samo czasu co zwiedzanie głównego holu.
Powyżej: Wieże La Sagrada Familia wyłaniające się zza budynku dawnej tymczasowej szkoły dla dzieci robotników budujących świątynię. Fot.: Monika Szostek
Powyżej: Gąszcz kolumn w La Sagrada Familia. Wypustki umieszczone mniej więcej na poziomie 2/3 wysokości kolumny mają imitować miejsca po odciętych gałęziach. Fot.: Monika Szostek
Kolumny i wieże wieńczące La Sagrada Familia mają kształt m.in. kwitnących źdźbeł trawy, a jej mury zdobią - oprócz słynnej Fasady Narodzenia Pańskiego oraz Fasady Męki Pańskiej - także figury gadów charakterystycznych dla tego regionu.
Powyżej: Wieże w kształcie kwitnących źdźbeł. Fot.: Monika Szostek
Powyżej: Jedna z wieżyczek. Fot.: Monika Szostek
Powyżej: Widok na Barcelonę z wieży La Sagrada Familia - w towarzystwie gołębi. Fot.: Monika Szostek
Powyżej: Fasada Męki Pańskiej. Fot.: Monika Szostek
Ironicznym jest jednak to, że - tak jak sama natura - La Sagrada Familia wydaje się być bardzo niestała. Budowla nie jest jeszcze ukończona, a jej mury już pękają, jej ozdoby już są nadgryzione przez ząb czasu. Trochę jak drzewo, które rozwija się i rozrasta tylko po to, aby kiedyś uschnąć i się zwalić na ziemię.
Powyżej: Zabezpieczone motywy roślinne Gaudi'ego. Fot.: Monika Szostek
Sam Gaudi tłumaczył wybór motywu swojej konstrukcji mowiąc, że tak jak drzewa budynki są po to, aby dawać schronienie przed deszczem i słońcem. Być może dlatego La Sagrada Familia jest tak wyjątkowa - wydaje się być postawiona tu jakby na chwilę, wypożyczona turystom z całego świata, uprzywilejowanym, będącym tu i teraz, mogącym na chwilę schronić się pod koronami gaju Gaudi'ego.
I choć warto pospieszyć się z obejrzeniem tego cudu architektury, dobrze wiedzieć, że istnieją dęby, które przetrwały niejedno pokolenie. Miejmy nadzieję, że La Sagrada Familia przetrwa również.
Powyżej: Muszla ze święconą wodą. Jej identyczna niemal siostra znajduje się po drugiej stronie wejścia. Fot.: Monika Szostek
Powyżej: Miniaturowy model skończonej świątyni znajdujący się w muzeum przy La Sagrada Familia, w budynku dawnej szkoły. Tam można też obejrzeć plany i modele budowli. Fot.: Monika Szostek
Powyżej: Motyw ozdobny na wieży. Fot.: Monika Szostek
Powyżej: Pacierz umieszczony na ścianie w La Sagrada Familia, w dwóch językach: katalońskim i angielskim. Znajduje się tam rownież wersja hiszpańska. Fot.: Monika Szostek
O mnie:
Nazywam się Monika
Szostek. Moją pasją od zawsze było pisanie; 10 lat temu „złapałam robaka”, jak
to mówią Anglicy, i pokochałam podróże, w które wyruszam, gdy tylko mogę. Z
zawodu jestem tłumaczem języka angielskiego (to trzecia rzecz, którą lubię
najbardziej na świecie). Gwarantuję usługi doskonałej jakości, w oparciu o
kilkuletnie doświadczenie w tłumaczeniach (w tym technicznych dla przemysłu
ciężkiego) oraz wieloletni pobyt w
Wielkiej Brytanii, połączony ze studiami licencjackimi (dziennikarstwo) i
magisterskimi (lingwistyka stosowana) w Southampton (to tam, skąd wypłynął
Titanic; w mieście jest nawet muzeum…) Moja strona internetowa to www.adoz.manifo.com.
Zapraszam we
wspólną podróż! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz