10 marca 2014
Altea, park przy Universitas Miguel Hernandez
Jak się okazało, nie byliśmy jedynymi turystami, którzy zrezygnowali z dalszej wędrówki na szczyt Penyal d'Ifach. Siedząca przy wejściu rodzina także się poddała - podobnie jak 63-letni angielski gentleman, który tak jak ja miał zbyt śliskie buty. Spacer w dół był jednak przyjemny i prosty - a stamtąd pojechaliśmy prosto do Altei.
Powyżej: Widok na przedmieścia Altei. Fot.: Monika Szostek
Altea to niewielka miejscowość między Calpe a Benidormem. W oddali alejek przecinających rząd bloków i sklepów widać mieniące się w słońcu morze - plaża zaprasza, panie i panowie. Z drugiej strony Altea otoczona jest górami - teraz właśnie na nie patrzymy - szczyty wystają znad kampusu Universitat Miguel Hernandez. Siedzimy na ławce w parku studenckim, a po obu stronach mamy hiszpańską starszyznę, która wyległa na popołudniowe plotki i - jak trzeba - usadowiła swoje godne siedzenia na ławkach. Mamy więc okazję posłuchać trochę języka hiszpańskiego.
Powyżej: Plaża w Altei, widoczna między blokami. W kadr weszła przechadzająca się po uliczkach turystka! Fot.: Monika Szostek
Powyżej: Kampus Universitas Miguel Hernandez. Fot.: Monika Szostek
Poza tym jest cicho, spokojnie, słychać tylko samochody w oddali i bawiące się dzieci. A za drzewami widać wille szczęśliwych mieszkańców regionu - trudno nie być zadowolonym obserwując tutejsze krajobrazy! Po lewej stronie zaś wyrasta imponująca kopuła Palau Altea - Centre d'Arts... (czyli Centrum Sztuki).
Powyżej: Flagi Unii Europejskiej powiewające w Altei. Fot.: Monika Szostek
O mnie:
Nazywam się Monika
Szostek. Moją pasją od zawsze było pisanie; 10 lat temu „złapałam robaka”, jak
to mówią Anglicy, i pokochałam podróże, w które wyruszam, gdy tylko mogę. Z
zawodu jestem tłumaczem języka angielskiego (to trzecia rzecz, którą lubię
najbardziej na świecie). Gwarantuję usługi doskonałej jakości, w oparciu o
kilkuletnie doświadczenie w tłumaczeniach (w tym technicznych dla przemysłu
ciężkiego) oraz wieloletni pobyt w
Wielkiej Brytanii, połączony ze studiami licencjackimi (dziennikarstwo) i
magisterskimi (lingwistyka stosowana) w Southampton (to tam, skąd wypłynął
Titanic; w mieście jest nawet muzeum…) Moja strona internetowa to www.adoz.manifo.com.
Zapraszam we
wspólną podróż! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz