I have been writing my travel diary, which you can read on my blog, for a fairly short time. However, I have travelled for 10 years, whenever I could... I gathered various photos and memories, which I like to share. This is why I publish photos here, which I have left from different trips - now the only souvenirs from those events and places. I hope they will give you an idea of those incredible views. / Mój dziennik z podróży, którego wyjątki możecie przeczytać na blogu prowadzę od niedawna. Podróżuję natomiast od lat 10, kiedy tylko mogę... Nazbierało mi się więc trochę zdjęć i wspomnień, którymi bardzo lubię się dzielić. Dlatego publikuję zdjęcia, które zostały mi z przeróżnych wycieczek - teraz jedyne pamiątki tamtych zdarzeń i wypraw. Mam nadzieję, że przybliżą Wam trochę te niesamowite widoki.
Na tej stronie znajdziecie trochę zdjęć z wycieczki na Mount Dalsnibba, podczas wyprawy statkiem do Norwegii. W tym czasie zaczęłam chorować i gdy już dotarliśmy na samą górę, czułam się fatalnie... Ale widoki w dużej mierze wynagrodziły mi to i na pewno warto było tam pojechać.
Mount Dalsnibba znajduje się w sąsiedztwie potu Gereinger, w dolinie Gereinger. Tamtejszy fjord jest po prostu przepiękny, a droga nr 63 - kręta i wąska - prowadzi na górę obok malowniczego jeziora Djupvatnet. Dodam jeszcze, że zdjęcia zostały zrobione w połowie lipca (rok 2013).
Powyżej: Przystanek w drodze na Mount Dalsnibba; w dole widać Gereinger i statek "Królowa Victoria" (to ten większy), którym przypłynęliśmy do Norwegii. W tym porcie statek nie był w stanie przycumować do samego brzegu, więc żeby zejść na ląd, musieliśmy wsiąść na mniejsze łódki, które dowiozły nas do przystani. Fot.: Monika Szostek
Powyżej: Droga numer 63; zdjęcie zrobione z autokaru w drodze na Mount Dalsnibba. Fot.: Monika Szostek
Powyżej: Lipiec na Mount Dalsnibba, Norwegia. Fot.: Monika Szostek
Powyżej: Droga numer 63 widziana z góry. Fot.: Monika Szostek
Powyżej: Mimo zakrętów jakie widać w dole, kierowca autokaru nie zwalniał. Fot.: Monika Szostek
Powyżej: Gereinger fjord widziany z Mount Dalsnibba. Fot.: Monika Szostek
Powyżej: Panorama. Fot.: Monika Szostek
Powyżej: Kamienista, zimowa pustynia w środku lata... ale widoki warte wycieczki! Fot.: Monika Szostek
Powyżej: Ciężkie chmury nad drogą do nieba. Fot.: Monika Szostek
Powyżej: Jezioro Djupvatnet - tu widać fragment prywatnej drogi prowadzącej na sam szczyt góry. W pewnym miejscu asfalt kończył się, a autokar pędził po piachu i kamieniach, które spadały w dół przepaści. Nie dla ludzi o słabych nerwach. Fot.: Monika Szostek
Skandynawia jest moim marzeniem i jest na liście podróży do odbycia w przyszłości. Świetne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDzięki! Warto pojechać, tylko ceny straszne, przynajmniej w Norwegii... Ale widoki są po prostu piękne.
UsuńZdjęcia jak zwykle niesamowite. Potrafisz oddać klimat miejsca w którym jesteś. Przepiękne krajobrazy.
OdpowiedzUsuńDzięki, cieszę się, że ci się podobają! To miejsce było w ogóle jak z bajki... Pozdrawiam! :)
UsuńNiesamowite zdjęcia! Jak z filmu :)
OdpowiedzUsuńDzięki, miejsce było naprawdę niesamowite - w ogóle dziwne wrażenie, bo był lipiec, a tam zimno i śnieg... Zdjęcia robione starym, 5-letnim Kodakiem, tak w ogóle... ;)
Usuń